Ruszyła kolejna wyprawa RUMUŃSKA - tym razem Andriuszy

[andy]

29.lipca otrzymałem wieści, że dojechali na miejsce i dziś ruszają na szlak.

" Rumunia góry i wolność dookoła..."

Mam nadzieję, że Andriusza będzie dosyłał na bieżąco informację to powędrujemy z nimi przez Alpy Rodniańskie, Maramuresz i Bukowinę. A wyprawa długa bo 14-to dniowa.

[andy]

31.07.2007

" Pietrosul (2303mnpm) leży pod naszymi stopami. Dach gór Rodniańskich. Odsłania się cudna grań - ma grań otuloną pierzastymi chmurkami.
Pozdrawiam "
Jak widać pogoda im dopisuje

[halny jurko]

No niestety nie widać. Szkoda, że Andriusza nie przysłał jakiegoś mms-ka z widoczkiem na Petrosula.
Ale : " co sie odwlecze..." - mam taka nadzieje.
No i trzymamy kciuki za powodzenie na trasie i dobrą pogode.

[andy]

Jak widać na zdjęciu upałów w Rumuni nie ma, to takie strachy na Lachy jak z naszymi niedźwiedziami w Fogaraszach.

[Gretchien]

Taaak...
Te bezczelne chłopaki wypisują też i do mnie smsy, w których chmury i góry... i wyobraźnia pracuje, jakaś tęsknica w człowieku zbiera...
I dostarły do mnie wczoraj kompromitujące wieści, że wczesnym popołudniem osiągnęli całą jaskrawość z meteorologami pod Pietrosulem:-)
A człowiek siedzi i gapi sie przez to okno na ten Wawel i rabota... i nic się widok nie zmienia;]

[andy]

" Biwakujemy na 1940m góry wielkie i piękne. Zdjęcia nie chcą się wysyłać.
Pozdrawiamy "

Czyli śpią sobie tak jakby na przełęczy Liliowe i dziś pewnie idą na Świnicę. Co by na to Byrcyś powiedział? My także kąpaliśmu się w Fogaraszach w wodospadzie jak w Siklawie, paliliśmy ogniska jakby na Kalatówkach, A mistrzem świata w odnajdywaniu polskich analogii był Piotruś Chaszcz, który każdy widok natychmiast nazywał po Tatrzańsku.

Niestety z niektórych miejsc nam też nie udało się wysłać MMS-a, jeszcze SMS się przecisnął, ale coś grubszego klinowało się gdzieś między górami.

PS
Gosiu, a Ty nie z nimi? Myślałem ,że na następnej fotce zobaczę Ciebie wylegującą się wśród pięciorników złotych.

[Gretchien]

Ahoj!:)
Ano niestety tak sie złożyło... - i finansowo i pracowo.
W tym roku będzie po polsku, krajoznawczo a we wrześniu tydzień czasu w Tatrach ukradnę:-).
Nie co roku możne być raj i bezmiar gór dookoła.
Takie życie.

I muszę im napisać że te mgły i chmury to tym razem nie moja sprawka;)

Pozdrowienia z widokiem na Wawel:-)

[halny jurko]

No jaki odrapany blok Mzbm-u? Te bloki obok twojej pracy Joa, sa całkiem, całkiem.
A co powiedzieć gość pracujący na naszym wysypisku miejskim . Wprawdzie ma góry, ale góry śmieci. No jest las dookoła, ale ptaki wokoło tylko na jedna nutę spiewaja (kra, kra).
Wyprowadzmy sie wszyscy np. do Starej Lubovni. Tam jeden z naszych znajomych na ścianie ma morze (fototapeta) a za oknem widok na Tatry - i to jaki ..

[Gretchien]

:D:D:D
Tak, czasami doceniam swoje szczęście, posiadania takiego widoku i chwalę się nim w sumie na lewo i prawo... ale nie miałabym nic przeciwko, gdyby mi się za Wawelem jeszcze jakieś góry wypiętrzyły;)
Pozdrawiam serdecznie:)

I tak Gosiu możesz się zaliczać do tych szczęściarzy co za oknem w pracy mają Wawel, a nie obdrapany blok MZBM Mielec. Kraków ech.... góry ech...

[eliko]

Niektórzy nasi znajomi ze St.Lubovni po wizycie w Przyłęku stwierdzili,że widok na Tatry to pikuś w porównaniu z możliwością obcowania z buczyną na codzień ..... no cóż ja lubię i jedno i drugie plus towarzystwo gospodarzy z gazdówki

[andy]

Widzisz Gosiu wywołałaś tym Wawelem "wilka z lasu".

Na razie nie mam nowych wiadomości od " Rumunów " - pewnie wkroczyli w dzikie pola gdzie zasięg jest tylko wzrokowy.

Ps. Ela - widzimy się już jutro w Bieszczadach, a na buczynę się jeszcze napatrzymy tak jak Gosia na Wawel

Ps. Gosia - oglądałaś galeryjki z zakarpacia ? - te z ubiegłego roku i z tego ?
Sasza już nas traktuje jak starych przyjaciół. Zdjęcia z tamtego roku mu przekazałem, cieszył się bardzo. Spotkałem naszego młodego kierowcę, który zapraszał na wrzesień bo teraz jego "maszyna nie rabotajet". Szkoda tylko że już Jurka na Pryłuce nie ma - i opowieści o wołkach i miedwiediach tudzież innych partyzantckich - nie było.

[Gretchien]

Ooooo...:)
czasami jak sobie przypominam Prełukę, to aż wydaje mi sie ona strasznie nierzeczywista - jak wspomnienie filmu, który kiedyś sie widziało... I wołkowanie Jurka...:D i ta ruska muzyka rozbrzmiewająca na leśno-górskiej ogromnej polanie... i chaszczowanie... uśmiechnięte westchnienie:-).
No muszę koniecznie przysiąść i przeglądnąć dokładnie Waszą stronkę, ale to nie tym moim kiepskim pracowym monitorze.
A wykluł sie taki pomysł, żeby jechać do Kwasów pomiędzy Czarnohorą a Krasną, gdzie zaprzyjaźniliśmy sie w zeszłym roku z naszymi gospodarzami, z kilkoma przystankami po drodze - koleżanka ma gdzieś dawno niewidzianą rodzinę 100 km ode Lwowa, więc może można by i o Prełukę.

A póki co, zapraszam kiedyś przy okazji całe Szanowne Towarzystwo na kawkę do mnie na Grodzką, taką z widokiem na Św. Andrzeja, Wawel, poprzez gałęzie jedynych drzew na całej ulicy:-)

[George]

Sw. Andrzej... to dla mnie najpiekniejszy widok w calym Krakowie... a z dawnej Mieszczanskiej na Grodzkiej... ilez milych chwil i wspomnien

[andy]

Następne wieści od rumuńskich poganiaczy owieczek rodniańskich:

"Rodniańskie przeszliśmy, Góry przepiekne, jeszcze takich nie widziałem.
Olbrzymie przestrzenie. Ineu mocarny. Foty nie chcą iść przez telefon.
Zbieramy chmielne siły na Marmarosze.
Pozdrawiamy "

Dziś wyjeżdżam na rajd bieszczadzki więc następne wieści jesli przyjdą mogę wrzucić dopiero we wtorek. Mam nadzieję może ktoś dorzuci w swoim poście jakieś foto z Ineu lub Pietrosula?

[andriusza]

Czas powrotów nadszedł. Szara rzeczywistość. Aklimatyzacja. Pozniej szerszy opis wyprawy Rumuńsko tarzańskiej. Narazie jedna fotka z Ineu 2279 npm. Pozdrowienia.



[center][/center]