Czwarta w 2012 roku impreza klubowa nie cieszyła się dużym zainteresowaniem. Było kilku chętnych na wyjazd ale ostatecznie pojechały dwie osoby. A dokładnie dwóch Jurków.
W sobotę po dotarciu do Buczkowic "grupa" podzieliła się. Jurek (prezes) brał udział w obradach Zarządu Głównego PTT a Jurek M. szusował na stokach Skrzycznego. Wieczorem w towarzystwie ludzi z PTT Łódź odbyła się wycieczka po okolicy z "zaliczeniem" kolacji w miejscowej pizzerii.
W niedzielę "jurkowa" ekipa udała się na Skrzyczne, gdzie można było wyżyc się łażąc w rakietach śnieżnych po dziewiczym śniegu. Pogoga wspaniała (jakieś -7 , słonecznie i bezwietrznie) podobnie jak widoczność. Nie śpiesząc się nigdzie ucieszyć można było wszystkie zmysły i "ładować akumulatory" na nadchodzące dni. Na Skrzycznem zaliczono lawinę lodowo-śnieżną, która na szczęście o centymetry minęła carpatczyków.
Dodać należy, że lawina ta zeszła z .......dachu schroniska.
Szczytowanie na Skrzycznempanorama ze Skrzycznego na Babią Górę i Pilskona szlaku na tle Skrzycznego