Już w piątek w Zapadne Tatry przyjechała część uczestników naszej imprezy. Pozostali dotarli w sobotę rano.
Dzięki rezerwacji noclegów w Żiarskiej chacie mogliśmy podjechać samochodami na parking przy chacie. Po umieszczeniu plecaków w pokojach i przygotowaniu na wędrówke około godziny 10 bardzo liczna, bo licząca 35 osób grupa wyruszyła na szlak. Na Smutnym sedle grupa podzieliła się. Część ludzi (zwyciężyła akrofobia ???) udała się na Plaćlivy Rohać a część (20 osób) podążyła zgodnie z planem, czyli na Tri Kopy, Hrubą Kopę i Banikov.
Ta zachodniotatrzańska "orla perć" sprawiła nieco problemów ale wszyscy w dobrych humorach uporali się z trudnościami. Z Banikova grupa zeszła już spokojnie na Prislop i dalej do Żiarskiej chaty .
Wieczorem świętowano urodziny Ewy K. i Andrzeja M. Było wesoło i śpiewnie :) .
Po ciężkiej sobotniej trasie i urodzinowej biesiadzie wydawać by się mogło, że tylko nieliczni zdecydują się na niedziele wejście na Baranec.
Nic bardziej mylnego !! Tylko trzy osoby zeszły drogą wprost do ujścia doliny. Pozostali , zgodnie z planem udali się na Żiarske sedlo i dalej na Smerek i Baranec.
Po dłuższym odpoczynku na tym szczycie nastapiło zejście na parking przy ujściu Żiarskiej doliny.
W imprezie wzieli udział ludzie z "Carpatii" a także nasi sympatycy z Dębicy, Łodzi, Krakowa , Ustrzyk Dolnych i Janowa Lubelskiego.
Odpoczynek na Trzech kopach. W niedzielę przy Żiarskiej chacie Na Barancu.