Przegrane lato

Posty na różne tematy

Moderator: halny jurko

Przegrane lato

Postprzez Lechu » 2008-08-20, 12:47

Dramatycznie spada liczba turystów. Przyjezdnych z zagranicy jest prawie 20 proc. mniej niż rok temu, a tendencja spadkowa się pogłębia. - Jeszcze zatęsknimy za amatorami tanich wieczorków kawalerskich z Anglii - martwią się krakowscy urzędnicy
Spadek liczby turystów to problem nie tylko Krakowa. Mniej gości ma Gdańsk, Wrocław, Warszawa, mniej cudzoziemców odwiedza w tym roku polskie góry, jeziora i bałtyckie plaże.

Więcej => http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35825, ... ysci_.html

Ten artykuł to doskonała okazja na przypomnienie wszystkim faktu, że Polska, jako jedyny oprócz Białorusi europejski kraj, ma koszmarny, komunistyczny relikt w przepisach turystycznych, zabraniających uprawiania przewodnictwa turystycznego jako wolnego zawodu. Doskonale pamiętamy o nagłośnionej w mediach aferze z włoskimi turystami ukaranymi w zeszłym roku mandatem za czytanie przewodnika. Właśnie takie realia powodują, że zagraniczne biura dla świętego spokoju wykreślają Kraków ze swoich programów, aby nie narażać grup na żenujące spektakle z interwencją strażników miejskich.

W zaistniałej sytuacji spadku ruchu turystycznego należy oczekiwać, że władze miejskie Krakowa odstąpią od policyjnego kontrolowania i karania niewinnych ludzi zajmujących się obsługą turystów, a Ministerstwo Spotru i Turystyki przyśpieszy zapowiadane zmiany w Ustawie o usługach turystycznych i zniesie kuriozalny obowiązek korzystania z obsługi namaszczonych przez władze państwowe przewodników przez grupy.
Pozdrawiam

Lechu
Oddział Poznański PTT - http://pttpoz.republika.pl/
Strona klubowa - http://kspoz.interiowo.pl/
[img]http://ksp.republika.pl/ks_mala.gif[/img]
Awatar użytkownika
Lechu
 
Posty: 230
Rejestracja: 2007-05-16, 18:18
Miejscowość: Poznań

Postprzez Darek Wawryniuk » 2008-08-20, 17:35

Lato skończyło się.
Darek Wawryniuk
 
Posty: 48
Obrazki: 0
Rejestracja: 2007-04-20, 06:48
Miejscowość: Dębica

Re: Przegrane lato

Postprzez Pocisk » 2008-08-20, 21:06

Lechu napisał(a):
mniej cudzoziemców odwiedza w tym roku polskie góry,

Z jednej strony to dobrze, bo dużo polskich szlaków jest po prostu przeludnionych, a co do przewodnictwa turystycznego - uważam, że temat już się zrobił nudny, każdy wyraził swoje zdanie i nie ma co do tego wracać.
Awatar użytkownika
Pocisk
 
Posty: 145
Rejestracja: 2007-04-20, 22:20
Miejscowość: Mielec/Kraków

Re: Przegrane lato

Postprzez Lechu » 2008-08-20, 21:23

Pocisk napisał(a):Z jednej strony to dobrze, bo dużo polskich szlaków jest po prostu przeludnionych
Widocznie łatwo ulegasz panującej modzie (tzw. "owczy pęd") i przez to trafiasz w miejsca tłumnie odwiedzane. Ja zaś naprawdę znam i preferuję bardzo wiele miejsc w polskich górach, gdzie wędrując nawet w sezonie na szlakach nie spotkasz żadnego turysty, a w schroniskach pustki - kompletny brak grup wędrownych korzystajacych z tej bazy noclegowej. Obiekty te aby się jakoś utrzymać zarabiają w nietypowy sposób - na gastronomii i urządzaniu popijaw, imprez integracyjnych a także przyjęć weselnych. Chyba nie uważasz to za normalne, nieprawdaż? Czy nie było by miło po otwarciu granic wewnętrznych Unii Europejskiej spotykać nam wędrujących cudzoziemców z krajów unijnych i porozmawiać z nimi na szlaku? Niestety...
Gazeta Wyborcza => http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35825, ... ysci_.html napisał(a):mniej cudzoziemców odwiedza w tym roku polskie góry

Podczas ostatnich wędrówek w pierwszej połowie sierpnia br. po takiej np. Magurze Spiskiej, leżącej przecież u podnóża Tatr, nie spotykaliśmy w ogóle ludzi na trasach. Skromna fotorelacja tu => http://tinyurl.com/5a4uod
Pozdrawiam

Lechu
Oddział Poznański PTT - http://pttpoz.republika.pl/
Strona klubowa - http://kspoz.interiowo.pl/
[img]http://ksp.republika.pl/ks_mala.gif[/img]
Awatar użytkownika
Lechu
 
Posty: 230
Rejestracja: 2007-05-16, 18:18
Miejscowość: Poznań

Postprzez irek » 2008-08-21, 13:03

Nie lubię się włączać do tych dyskusji bo niewiele przynoszą…ale „nie chcę ale muszę” jak mawiał…
Po „pierwsze primo” to faktycznie niska liczba turystów zagranicznych w Polsce jest spowodowana wg. ekonomistów bardzo wysokim kursem złotówki nie z tymi nie do końca sensownymi przepisami przewodnickimi, zgadzam się z tym bo to samo mówią osoby zainteresowane tj. przybyłe z zagranicy ( patrz : kurs funta i dolara na przestrzeni 1-2 lat)
Po „drugie primo” nawiązując do turystyki i turystów polskich , cichych miejsc w polskich górach i cichych ludzi to wg. mnie to co się dzieje w naszych górach to po prostu armagedon, dzikie tłumy ,rozwrzeszczane, więcej lub mniej „nabombione”, uważające że wszystko im się należy, bez najmniejszego pojęcia o zachowaniu się w górach ( „a co mi nie wolno!”), o wyposażeniu to nawet nie wspomnę ( puszka piwa w ręce, aparat , chiński adidas no i top u pań [ to by jeszcze uszło:)] Szkoda tylko… Nie chce mi się więcej pisać bo mnie „szlak-g” zaczyna trafiać.. Polecam w dzisiejszym Onecie o tym jak biją w polskich górach.
Po „trzecie primo” co do Twoich Lechu wypowiedzi - jak pisał jeden z filozofów do drugiego ,oczywiście też filozofa– „nie zgadzam się z pana poglądami ale oddam wszystko żeby pan mógł je swobodnie głosić”( a poza tym jest ciekawiej na forum, no i słowo „forum” zobowiązuje…)
Awatar użytkownika
irek
 
Posty: 86
Rejestracja: 2007-04-19, 16:23
Miejscowość: Mielec

Postprzez Lechu » 2008-08-21, 14:18

irek napisał(a):faktycznie niska liczba turystów zagranicznych w Polsce jest spowodowana wg. ekonomistów bardzo wysokim kursem złotówki nie z tymi nie do końca sensownymi przepisami przewodnickimi, zgadzam się z tym bo to samo mówią osoby zainteresowane tj. przybyłe z zagranicy
Nie rozumiem dlaczego zawężasz przyczyny zjawiska malejącej liczby turystów przybywających do Polski tylko do wysokiego kursu złotówki, kiedy problem jest znacznie szerszy? Że wspomnę chocby trudne warunki komunikacyjne jak brak autostrad i dróg szybkiego ruchu, kiepski stan nawierzchni dróg krajowych.

Dla ukazania szerszego aspektu tej sprawy pozwolę sobie zacytować fragment wypowiedzi przedsiębiorcy turystycznego - właściciela dużego biura podróży z Niemiec, który wskazuje na jedną z istotnych przyczyn zniechęcających do organizowania wyjazdów do Polski.
Polskie regulacje stwarzają nam problemy, dlatego że nasze wycieczki startują np. z Monachium, Stuttgartu, Kolonii. Po drodze mają nocleg np. w Berlinie. Potem jadą do Polski i chcą mieć zapewniona opiekę pilota. I ja tego niemieckiego pilota im cały czas zapewniam. I kiedy tenże pilot wjeżdża do Polski jest on nagle skazany na anonimowość. Nie ma prawa wykonywać tam swojej pracy. I kiedy oprowadza grupę w Poznaniu, Olsztynie, Gdańsku, Krakowie... to musi mieć obowiązkowo swojego polskiego kolegę i to podwaja moje koszty. Problem jest też często taki, że już na granicy wsiada polski pilot, który we Frankfurcie n. Odrą przejmuje grupę, prowadzi ją do Warszawy, Gdańska i z powrotem, tzn., że non stop z grupą jedzie: niemiecki pilot, polski pilot, potem dochodzi jeszcze przewodnik miejski w Warszawie, przewodnik w Malborku, Gdańsku... Mein Gott, to są wszystko koszty, które ledwo jesteśmy w stanie pokryć. (...)
Więcej => http://www.youtube.com/watch?v=yNQvB-xY ... re=related
Komentarz raczej zbyteczny, nieprawdaż?
Pozdrawiam

Lechu
Oddział Poznański PTT - http://pttpoz.republika.pl/
Strona klubowa - http://kspoz.interiowo.pl/
[img]http://ksp.republika.pl/ks_mala.gif[/img]
Awatar użytkownika
Lechu
 
Posty: 230
Rejestracja: 2007-05-16, 18:18
Miejscowość: Poznań

Postprzez irek » 2008-08-23, 10:20

Sofizmaty- „mówi to panu coś” ( to do Twoich argumentów w „przegranym lecie”). Nie sprowadzam również problemu mniejszej liczby turystów w Polsce tylko do kursu złotówki, była to po prostu odpowiedź na Twój poprzedni post sprowadzający ten problem tylko do złych przepisów. ( Przeczytaj swoją wypowiedź jeszcze raz, powoli i dokładnie, bez emocji)
Co do następnego postu:
Znasz chyba doskonale przepisy turystyczne w Polsce więc wiesz ,że ten wypowiadający się Niemiec nie ma racji. Nie zna przepisów albo został po prostu ”wkręcony” przez naszych rzutkich rodaków. Nie ma takiego przepisu w Polsce który by zabraniał wykonywać zawód pilota wycieczek Niemcowi czy Mongołowi jeśli ma swoją licencję.. Mam licencję ,wsiadam do autokaru w Kostomłotach i pilotuję go do Paryża i jest to zgodne z prawem, podobnie wsiada pilot Helmut z licencją w jakimś dorfie i pilotuje np. do Olsztyna - ” nach Heimat” . Używanie tego argumentu do udowodnienia Twojej tezy, to po prostu manipulacja.
Co do brania na pokład przewodnika terenowego , czy to takie złe?– jestem pilotem i przewodnikiem, jadę do np.Pragi i na rogatkach biorę przewodnika po Pradze. Uważam ,że jest to w porządku przede wszystkim wobec klientów biura – przewodnik miejscowy zawsze będzie lepiej znał miasto ( anegdoty, , regionalia itp.). Koszty ? Nawet dla oszczędnego Niemca chyba niewielkie , koszt przewodnika to ok. 300 zł dniówka , Autokar zabiera ok. 50 osób , na jednego turystę – 6 zł. Dużo ? A jak miło jest posłuchać we Lwowie pięknego zaśpiewu miejscowego przewodnika . Praktykują to zagraniczne biura nie tylko w Polsce ale praktycznie na terenie całej Europy ( wiem , widziałem, rozmawiałem) i nie ma to nic wspólnego z restrykcjami straży miejskiej itp. organów.
Nie wiem więc skąd ta histeryczna wypowiedź Niemca , szkoda że Ty jej używasz jako argumentu.
Co do „przegranego lata” polecam artykuł w piątkowej „ Gazecie Krakowskiej” i w sobotniej „Gazecie Wyborczej” pt.” Bye, bye drogi Krakowie”.
Ps. Argumenty – tak , manipulacji mówimy nie
Ps”. Przepisy turystyczne w Polsce nie są dobre, ale naprawdę to nie one ponoszą winę za odwrót od nas turystów ( gospodarcze – tak). Przy złej infrastrukturze ( wymieniłeś to , a jakże !) decyduje po prostu kasa , ceny. ( patrz ceny w krajach do których odpłynęli turyści).
Awatar użytkownika
irek
 
Posty: 86
Rejestracja: 2007-04-19, 16:23
Miejscowość: Mielec

Postprzez Darek Wawryniuk » 2008-08-23, 12:15

Lato skończyło się. I było spokojnie, cicho . zdjęcia ..A teraz apiat'- od nowa to samo-nudne to już . Może na ten nowy rok jakiś inny temat? 8-)
Darek Wawryniuk
 
Posty: 48
Obrazki: 0
Rejestracja: 2007-04-20, 06:48
Miejscowość: Dębica

Postprzez irek » 2008-08-23, 12:18

Wiesz, podobno jak się rozmawia to pomaga.
Awatar użytkownika
irek
 
Posty: 86
Rejestracja: 2007-04-19, 16:23
Miejscowość: Mielec

Postprzez andy » 2008-08-23, 15:39

A ja was toże pozdrawlaju
Awatar użytkownika
andy
Administrator
 
Posty: 758
Obrazki: 2
Rejestracja: 2007-04-12, 13:40
Miejscowość: Mielec

Postprzez Darek Wawryniuk » 2008-08-23, 19:10

To niech dzwoni do radia Erewań :mrgreen:
Darek Wawryniuk
 
Posty: 48
Obrazki: 0
Rejestracja: 2007-04-20, 06:48
Miejscowość: Dębica

Postprzez Lechu » 2008-08-23, 20:48

irek napisał(a):Sofizmaty- „mówi to panu coś” ( to do Twoich argumentów w „przegranym lecie”). Nie sprowadzam również problemu mniejszej liczby turystów w Polsce tylko do kursu złotówki, była to po prostu odpowiedź na Twój poprzedni post sprowadzający ten problem tylko do złych przepisów. ( Przeczytaj swoją wypowiedź jeszcze raz, powoli i dokładnie, bez emocji)
Nie sprowadzam problemu tylko i wyłącznie do przepisów, ponieważ nie wypisuję - w przeciwieństwie do Ciebie - tak kategorycznych stwierdzeń, jak to o decydującym wpływie wysokiego kursu złotółwki na zmiejszanie się ruchu turystycznego. Przeczytaj jeszcze raz uważnie i skonfrontuj to ze swoją konkluzją o armagedonie i dzikich tłumach w górach. Nie zauważasz, że tym tłumom ten wysoki kurs jakoś nie przeszkadza?
irek napisał(a):Znasz chyba doskonale przepisy turystyczne w Polsce więc wiesz ,że ten wypowiadający się Niemiec nie ma racji. Nie zna przepisów albo został po prostu ”wkręcony” przez naszych rzutkich rodaków. Nie ma takiego przepisu w Polsce który by zabraniał wykonywać zawód pilota wycieczek Niemcowi czy Mongołowi jeśli ma swoją licencję...
By było to zgodne z prawdą gdybyś napisał, że w Polsce takich przepisów być nie powinno. A niestety są, a Ty po prostu tych przepisów zwyczajnie nie znasz. Poza tym piszesz w takim tonie, jakbyś tych ludzi, którzy udzielali autoryzowanego wywiadu, uważał za idiotów. A oni już bardzo dobrze znają nasze kuriozalne przepisy. Na mocy polskiej ustawy o usługach turystycznych obowiązującej na terenie naszego kraju, organizatorzy turystyki - bez względu czy Niemiec czy Mongoł są zobowiązani zapewnić uczestnikom opiekę osób posiadających uprawnienia (art.30):
1) przewodnika turystycznego - dla wycieczek w kraju,
2) pilota wycieczek - dla wycieczek w kraju, z wyjątkiem wymagających udziału przewodnika turystycznego...
Natomiast (art.20) 1. Przewodnikiem turystycznym lub pilotem wycieczek może być osoba, która posiada uprawnienia określone ustawą.
Prowadzący grupę Niemiec czy Mongoł nie ma uprawnień określonych polską ustawą, czyli nadanych przez polskie władze państwowe, zatem w myśl tej ustawy nie są oni przewodnikami czy pilotami wycieczek. Muszą więc wynajmować polskich pilotów i przewodników
irek napisał(a):Przepisy turystyczne w Polsce nie są dobre, ale naprawdę to nie one ponoszą winę
Mylisz się, i to bardzo. Przepisy nie są absulutnie bez winy, a wieść o cyrkach jakie wyczyniały służby porządkowe z policją na czele w różnych miejscach Polski m.in. w na krakowskim rynku kierując sprawę do sądu grodzkiego o ukaranie grupy włoskich turystów za czytanie wydanego w ich kraju i w ich języku ilustrowanego przewodnika rozniosła się szerokim echem wśród organizatorów turystyki, nie tylko w kraju, ale i zagranicą.
Brak turystów w tak pieknym mieście jest też związany z przepisami dotyczącymi oprowadzania, gdzie TYLKO ktoś posiadający uprawnienia PRZEWODNIKA może oprowadzać. Ja sam osobiście odradzałem co najmniej 10 grupom (każda po 50 ludzi) aby zrezygnowali z tego miasta a w zamian pokazałem im równie piękne inne zakątki naszego kraju, gdzie nie potrzeba opłacanych za słone pieniądze (i często posiadających mniejszą wiedze) PRZEWODNIKÓW. Jeśli będzie się dalej tak działo w naszym kraju to będzie kiepsko ....
źródło => http://tinyurl.com/5a7bz3

W Czechach na przykład problemów z brakiem turystów nie mają i państwo to ma naprawdę spory dochód właśnie z turystyki. Jak stwierdził już w 2004 roku na konferencji we Wrocławiu Jacek Musiał, wiceprezes Karkonoskiej Organizacji Turystycznej "Śnieżka", gdzie omawiano m.in. wlyw prawa na rozwoj turystyki.
My mamy doskonałe strategie, mamy doskonałe prawo. Czesi mają turystów i jest to powiedziałbym, rzecz zasadnicza. Jeżeli ci, którzy decydują o sprawach w państwie, ci, którzy ustalają przepisy, nie zrozumieją, że turystyka jest gałęzią niezwykle ważną i niezwykle potrzebną, dalej będziemy pisali wspaniałe opracowania, bo tych opracowań jest ogromnie dużo, te opracowania są nam bardzo potrzebne, ja naprawdę bardzo dziękuję
źródło => http://tinyurl.com/2ukqak

... Czas zdjąć klapki z oczu i przestać uważać to, o czym piszą i mówią ludzie związani z turystyką, za jakieś manipulacje. A co do rozdrażnienia armagedonem, dzikimi tłumami, rozwrzeszczanymi, więcej lub mniej „nabombionymi”, to proponuję wybierać się ze mną na wędrówki, gdzie możesz poznać naprawdę ciche i spokojne, a nawet za spokojne, bo w tym spokoju bardzo zaniedbane, zakątki polskich gór i nie tylko gór...
Pozdrawiam

Lechu
Oddział Poznański PTT - http://pttpoz.republika.pl/
Strona klubowa - http://kspoz.interiowo.pl/
[img]http://ksp.republika.pl/ks_mala.gif[/img]
Awatar użytkownika
Lechu
 
Posty: 230
Rejestracja: 2007-05-16, 18:18
Miejscowość: Poznań

Postprzez Darek Wawryniuk » 2008-08-24, 09:40

Właśnie Ireneusz . Ostatnia propozycja Lecha jest bardzo kusząca.W.. byłeś i..widziałeś .Amen
Darek Wawryniuk
 
Posty: 48
Obrazki: 0
Rejestracja: 2007-04-20, 06:48
Miejscowość: Dębica

Zgłupieli do reszty?

Postprzez Lechu » 2008-08-27, 18:56

Krakowscy strażnicy miejscy wespół z miejscowymi przewodnikami zgłupieli do reszty?

Co prawda tegoroczne lato powoli się kończy, ale ruch turystyczny w Krakowie nie maleje. Turyści zwiedzają nasze miasto indywidualnie lub w grupach zorganizowanych. Czasami zdarza się, że przewodnikami takich grup są osoby, które nie posiadają uprawnień do wykonywania tego rodzaju pracy. Wczoraj po południu funkcjonariusze Straży Miejskiej razem z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego uprawnionymi do kontroli przewodników turystycznych podjęli interwencję w stosunku do młodego amerykanina, który oprowadzał po krakowskim Kazimierzu grupę rowerzystów.

Okazało się, iż mężczyzna nie ma zezwolenia na wykonywaną pracę, a także wpisu do ewidencji o działalności gospodarczej.

Po krótkiej rozmowie ze strażnikami przyznał również, że nie może wykazać stałego lub tymczasowego zameldowania w Polsce. Amerykański "przewodnik", na podstawie artykułu 60 Kodeksu Wykroczeń, został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł.

źródło => http://tinyurl.com/5nx2b5

Proponuję przeczytajcie sobie uwaznie ten news, ku przestrodze co może grozić na terenie RP - rzekomego państwa szanującego podstawowe wolności i ludzkie prawa - każdemu, kto zechce wybrać się z grupą osób na wycieczkę rowerową i opowiedzieć coś o okolicy. Głupota naszych władz osiąga już chyba apogeum.

W zaistniałej sytuacji spadku ruchu turystycznego, odnotowanego zresztą na terenie całej Polski, należało oczekiwać, że władze miejskie Krakowa odstąpią od policyjnego kontrolowania i karania niewinnych ludzi organizujących zwiedzanie naszego kraju. W prasie lament że przyjeżdża coraz mniej turystów, a tutaj gość z Ameryki, który ma inicjatywę i zwerbował swoich ziomków na rowerowe zwiedzanie miasta, automatycznie staje się osobą ściganą przez straże miejskie. Czyż nie paranoja?

Pomijam tu fakt, że większość stetryczałych przewodników miejskich „z państwowymi papierami” pewnie nie jest nawet w stanie wsiąść na rower, nie mówiąc o prowadzeniu grupy w ruchu.

Przepisy prawa, na które strażnicy się powołują (zakaz wykonywania zadań przewodnika bez państwowych uprawnień) to kuriozalny, komunistyczny relikt w naszym prawie. Dziś już nigdzie w cywilizowanej Europie nie do pomyślenia jest, żeby w publicznych miejscach na terenie otwartych centrów miast policyjnie kontrolowano i szykanowano osoby prowadzące grupę turystów niezależnie czy pieszo czy na rowerach. No ale to jest Polska właśnie.

Kuriozalne, archaiczne przepisy prawne są chyba wszędzie na świecie. Co jakiś czas w prasie, ukazuje się w dziale anegdotek coś na ten temat => http://deser.gazeta.pl/deser/1,84842,4651479.html

Jedzenie słodkich pasztecików w Boże Narodzenie jest zakazane! Przepis ten został wprowadzony przez Olivera Cromwella w XVII wieku.

Co ciekawe, niemal wszyscy przyznają, że regularnie łamią ten przepis nawet nie wiedząc, jaka kara grozi za tak poważne przewinienie.
Problem w tym, że w cywilizowanych krajach nikt tego nie bierze poważnie i takie prawo jest po prostu martwe. A u nas - jak widać - wprost przeciwnie.
Pozdrawiam

Lechu
Oddział Poznański PTT - http://pttpoz.republika.pl/
Strona klubowa - http://kspoz.interiowo.pl/
[img]http://ksp.republika.pl/ks_mala.gif[/img]
Awatar użytkownika
Lechu
 
Posty: 230
Rejestracja: 2007-05-16, 18:18
Miejscowość: Poznań


Wróć do Inne tematy

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości

cron