Dotarła do nas smutna wiadomość.
Zmarł Rysio Andrzejczak z Łodzi.
Przez wiele lat wędrował po górach jako uczestnik mieleckich imprez turystycznych, głównie Rajdu Przyjaźni w Bieszczadach i Rajdu "Karpatia" (dawny lotniczy czyki PPLiS)
w 1999 roku wstąpił do MKG "Carpatia" i przez kilka lat był jego członkiem.
To dla niego i na jego cześć (bo dzień był upalny i podejście ciężkie) ułożyłem w 2000 roku na trasie w Velkiej Fatrze zwrotkę piosenki :
Nikogo mi nie żol
ino Rysia z Łodzi,
po co ten bidocek
na to góre wchodzi.
Rysiu już nigdy nie ruszy z nami na szlak, ale pozostanie w naszej pamięci.
Myślę, że z radością spoglądał będzie na nasze wędrowanie.
halny jurko