regionalne smakołyki

Posty na różne tematy

Moderator: halny jurko

Postprzez halny jurko » 2007-05-23, 19:56

No to dodaj jeszcze fotkę z takim chlebem , ale zapachową fotkę.
Ja jadłem chleb w taki sposob przez wyżej "postowaną' przygotowany.
Pychota , noooo polecam i już myślę o zrealizowaniu pomysłu "klubowego" spotkania z wypiekiem chleba (i nie tylko).
od halnego
...niech was zawsze na szlak trafi
Awatar użytkownika
halny jurko
Administrator
 
Posty: 852
Rejestracja: 2007-04-16, 19:48
Miejscowość: Mielec

Postprzez boguslaw » 2007-05-23, 20:52

Ja też się piszę na taki smaczny chlebek a o broziakach to juz nie wspomnę-jadlem są pyszne.
Ostatnio edytowany przez boguslaw, 2007-05-24, 14:02, edytowano w sumie 1 raz
Awatar użytkownika
boguslaw
 
Posty: 267
Rejestracja: 2007-04-19, 18:28
Miejscowość: Mielec

Postprzez Ewa » 2007-05-23, 21:02

Temat przepiękny - albo raczej przesmaczny :-D
Oprócz brozioków, podpłomyków pieczonych na blasze, najbardziej do głowy przychodzą mi potrawy mojej babci. Oparte przede wszystkim na ziemniakach.
Najfajniejszą potrawą są - uwaga teraz "dziwne nazwy" (proszę się nie smiać) ;-) pacyniaki - lub paryje. Jest to potrawa głównie składająca się z ziemniaków tartych na małych oczkach. Potem po odessaniu całej skrobii i kilku innych "zabiegach" możemy podawać owe placuszki na dwa sposoby. Jedni bardzo lubią faszerowane serkiem białym (ja do tego grona należę) :mrgreen: :mrgreen: , natomiast drudzy lubią uformowane kuleczki o średnicy ok 3-4 cm z dużą ilością smażonej cebulki. No i oczywiście skwarki :lol: Jeżeli ktoś jest bardziej zainteresowany chętnie podam cały przepis.
Nawiązując do zapiekanki Asi (na którą pewnie wielu forumowiczów juz ma chrapkę) to bardzo fajna zapiekanka wg mojej babci. Ziemniaczki w talarki + cebulka+pieczarki+jajeczko na twardo (talarki) - i tak warstowo - zalane na koniec smietaną z czosnkiem. W biednych czasach wojennych oczywiście wersja była uboższa... Nie wiem na ile jest regionalna ale na pewno z tradycją, bo czwarte pokolenie jest już w naszej rodzinie....
Awatar użytkownika
Ewa
 
Posty: 7
Rejestracja: 2007-05-12, 08:09
Miejscowość: Mielec

Postprzez halny jurko » 2007-05-26, 19:30

Dwudniowa czy trzydniowa - wszystko da się zorganizować. Potrzebne są dobre chęci i odrobina wysiłku kilku a jeszcze lepiej kilkunastu osób.
Każda forma aktywności jest godna polecenia. jakieś rowery, marsze, przygotowanie ogniska, posiłku, wspólna zabawa, śpiewanie. To jest nam potrzebne.
Mam nadzieję, że się uda takie spotkanie zorganizować.
od halnego
...niech was zawsze na szlak trafi
Awatar użytkownika
halny jurko
Administrator
 
Posty: 852
Rejestracja: 2007-04-16, 19:48
Miejscowość: Mielec

Smakołyki rajdowe

Postprzez ewik » 2007-05-27, 16:40

Cześć @Joa!
Smaczny temacik wymyśliłaś. :-D
Proponuje •przepisy związane z Rajdem Przyjaźni, prawie już tradycyjne .

I - Makaron z jagodami –proste i smaczne.
Potrzebne składniki:
- wychodzimy rano na trasę z Jurkiem i po drodze zbieramy jagody im więcej tym lepiej.
a) dla leniwych kupujemy jagody od jagodzian tzn. Zawodowych zbieraczy .
Przygotowanie:
- wracamy do obozu i gotujemy makaron –obojętnie, jaki .
- odcedzamy i dodajemy umyte jagody ,cukier ,można dodać śmietanę, jeśli ktoś tak lubi
-wszystko mieszamy i jedzonko gotowe.
Smakuje jak pierogi z jagodami, a mniej pracy przy przygotowaniu.

II – Kisiel na winie – tradycyjna potrawa Rajdu Przyjaźni
Potrzebne składniki:
- Kisiel owocowy- ilość opakowań zależy od ilości zżeraczy
- Cukier-wg ilości na opakowaniu kisielu( chybże jest już z cukrem)
- wino owocowe tzw. Wino marki wino( leprzy gatunek nie przeszkadza) –ilośc jak wyżej tz na jedną paczkę kisielu 1/2 l wina
- jagody, rodzynki itp.
Przygotowanie:
- do garnka wlewamy wino i dodajemy cukier i doprowadzamy do wrzenia
- dodajemy kisiel i mieszamy do zagęszczenia
- na koniec dodajemy owce

jesli zrobisz to na rajdzie to tłok przy namiocie zapewniony. :lol:
ewa danel
Awatar użytkownika
ewik
 
Posty: 45
Rejestracja: 2007-04-27, 07:57
Miejscowość: Mielec

Postprzez Pchełka » 2007-05-27, 20:45

Kisiel na winie to wspaniała rzecz, pamięta ktoś, kto go wymyślił i zapoczątkował na rajdach bieszczadzkich?? Należą mu się gratulacje:)
Iwona Nakoneczna-Świątek
Awatar użytkownika
Pchełka
 
Posty: 344
Rejestracja: 2007-04-20, 09:04
Miejscowość: Mielec

Postprzez eliko » 2007-05-28, 14:15

Trzeba jeszcze wspomnieć o naleśnikach smażonych przez Elę Bartnik (Gonzową), na które czekamy od rana ( oczywiście w Bieszczadach). W ubiegłym roku Ela przywiozła specjalny sprzęt . Kto może ,to dorzuca smakowite powidełka, jagody .Naleśniki marzenie, tak smakują tylko w Bieszczadach. Mniam ......palce lizać
Awatar użytkownika
eliko
 
Posty: 239
Obrazki: 7
Rejestracja: 2007-04-19, 20:29
Miejscowość: Mielec

Postprzez halny jurko » 2007-06-03, 19:41

No może ktoś będzie wiedział kto wprowadził do jadłospisu rajdowego ten kisiel na winie. Może to był ktoś z kręgu Dorotki Wiśniewskiej i ludzi z Ostrowca ?
A obecnie każdego roku w regulaminie rajdu pojawia się wieczór z kisielem na winie i z najwspanialszą potrawą rajdową.
od halnego
...niech was zawsze na szlak trafi
Awatar użytkownika
halny jurko
Administrator
 
Posty: 852
Rejestracja: 2007-04-16, 19:48
Miejscowość: Mielec

Postprzez ewik » 2007-06-04, 10:20

O to trzeba by spytać starszych rajdowców .Jak ja zaczęłam jeździć na Rajd„Przyjaźni” – trasa chodzona to kisiel już był i cały rytuał z nim związany tzn. Ustawianie się w kolejce z łyżkami itp. Dorota robiła gluta z jagodami i rodzynkami, oraz łyżeczkowanie. A podtrzymującym tradycję „Kisielu winnego” będącym wręcz „Strażnikiem-Tradycji” jest „Gązo” – Krzysztof Bartnik z Gdańska.
ewa danel
Awatar użytkownika
ewik
 
Posty: 45
Rejestracja: 2007-04-27, 07:57
Miejscowość: Mielec

Postprzez boguslaw » 2007-06-04, 18:57

Ewa, Wojtek "Kotek"twierdzi,że winny kisiel został w latach 70 -tych przez goscia o ksywie "Achtung",ale nie wie skąd ten gość był,na pewno musiał lubić wino ;-)
BOGUSLAW P.
Awatar użytkownika
boguslaw
 
Posty: 267
Rejestracja: 2007-04-19, 18:28
Miejscowość: Mielec

Postprzez ewik » 2007-06-06, 10:13

"Kotek" to stary rajdowiedz,prawie chodząca kronika rajdów bieszczadzkich, tak samo jak "Rupieć",Zbyszek Dulniawka,Lech Karkut.Może któryś z nich dokładniej pamięta,kto wymyslił. :-D

[ Dodano: 2007-06-13, 12:35 ]
Danie z kocołka

Potrzebne są:
- porządny kociołek do osmolenia...
- Miejsce na ognisko...
- trochę drewna....
No a potem...

(Nie będę pisała masy produktów... bo to zależy od kociołka i liczby zżeraczy.... )

ziemniaki... pokrojone w plastry...
buraki czerwone... j.w.
boczuś...
cebula...
Marchewka...
Smalec...

To jakby podstawowe produkty...
Oczywiście można zmieniać przepis wedle własnych upodobań...

(Ja na przykład dodaję zawsze ser żółty... )

kociołek należy wyłożyć najlepiej folią aluminiową...
I poukładać warstwy poszczególnych produktów...
(Ilość zależy od Was...)
Gdy ognisko przygasa, a żar jest już odpowiedni....
Kładziemy kociołek na powiedzmy kamiennym rusztowaniu...
Jak smalec zacznie skwierczeć znak, że potrawka gotowa?..
ewa danel
Awatar użytkownika
ewik
 
Posty: 45
Rejestracja: 2007-04-27, 07:57
Miejscowość: Mielec


Wróć do Inne tematy

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 25 gości

cron