Unijna Komisja robi porządek

[Lechu]

W orzeczeniu w sprawie przewodników wycieczek z 1991 r. (C-180/89) Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że art. 49 traktatu WE dotyczący swobody świadczenia usług nie zezwala państwom członkowskim na żądanie od przewodników towarzyszących grupom turystów uzyskania szczególnych kwalifikacji państwowych. Trybunał ustanowił jednak wyjątek obejmujący „muzea lub pomniki historyczne, które powinny być odwiedzane tylko w towarzystwie zawodowego i wyspecjalizowanego przewodnika”.

Żródło cytatu => http://www.europarl.europa.eu/meetdocs/ ... 3427pl.pdf

Jak widać wyjątek ustanowiony przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości nie obejmuje parków narodowych, parków krajobrazowych, jakichkolwiek pasm górskich i obszarów miast, dróg publicznych itp., a tylko muzea i pomniki historyczne jak np. zabytkowy zespół klasztorny czy skansen budownictwa regionalnego. Polska musi więc wyrzucić na śmietnik historii opasłe rozporządzenia ministerialne w sprawie przewodników i pilotów wycieczek i znieść dotychczasowe bezsensowne ograniczenia zarówno wobec cudzoziemców, jak i turystów krajowych, i - co dla nas ważne - także wiążących ręce społecznym inicjatorom turystyki, organizującym wędrówki górskie nie w celach zarobkowych. I to jest uczciwe postawienie sprawy.

[andy]

Dziki temu, że jesteśmy UE w towarzystwie cywilizowanych i wolnych narodów mam nadzieję ,że jeszcze wiele barier , koncesji , podatków, opłat i innych utrudnień z czasem zostanie zlikwidowanych.
A my ludzie gór lubimy wolność.

[Lechu]

A my ludzie gór lubimy wolność.

No właśnie. Niestety w naszym kraju ludzie jeszcze nadal myślą kategoriami z minionej epoki. Najdobitniej o tym świadczy § 8 Rozporządzenia MGiP w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, gdzie jako górski jest uznany cały obszar położony na południe i południowy zachód od drogi Jędrzychowice - Bolesławiec (droga nr 4) - Złotoryja - Jawor (droga nr 363) - Strzegom (droga nr 374) - Świdnica (droga nr 382) - Tworzyjanów (droga nr 35) - Sobótka - Jordanów Śl. (drogi lokalne) - Łagiewniki (droga nr - Strzelin (droga nr 39) - Sarby - Szklary - Karłowice Wielkie - Otmuchów (drogi lokalne) - Nysa (droga nr 46) - Prudnik - Trzebinia (droga nr 41).

Zgodnie myśleniem urzędniczo - przewodnickiej hucpy organizator turystyki jest obowiązany w obsłudze grupy turystów do zapewnienia udziału: (...) przewodnika górskiego - na obszarach górskich określonych w § 8, jeżeli program imprezy przewiduje wycieczki piesze poza obszarem zabudowy miejscowości. I to na Przedgórzu Sudeckim - obszarze w większości równinnym i w niewielkiej części pagórkowatym z jedynie wyróżniającym się ostańcowym Masywem Ślęży o całkowicie odmiennym charakterze i krajobrazie, niż Sudety Zachodnie, Środkowe czy Wschodnie, a który to obszar należy do najgęściej zaludnionych i najbardziej rolniczych w Polsce. Już im wierzę, że na pewno wynika to z troski, aby ci turyści sobie krzywdy nie zrobili (ha,ha!).

Takie absurdy mogła stworzyć jedynie klika sfrustrowanych i zakompleksionych dziadów związanych z PTTK, opętanych na punkcie regionalizmów i własnej ważności.

[swistak]

Takie absurdy mogła stworzyć jedynie klika sfrustrowanych i zakompleksionych dziadów związanych z PTTK, opętanych na punkcie regionalizmów i własnej ważności.

Lechu - jesteś również ważnym działaczem PTTK - nie przesadzasz z tym potępianiem

[George]

W sumie faktycznie troszke malo... "ekumeniczny" jest ten tekst Zaznaczam, ze nie jestem zwolennikiem zadnych wojen na gorze w zadnej postaci

[Lechu]

Takie absurdy mogła stworzyć jedynie klika sfrustrowanych i zakompleksionych dziadów związanych z PTTK, opętanych na punkcie regionalizmów i własnej ważności.

Lechu - jesteś również ważnym działaczem PTTK - nie przesadzasz z tym potępianiem

Jestem w dodatku działaczem dość wiekowym, ale działacz działaczowi nierówny nawet jesli są z tego samego rocznika. W PTTK jest niestety wielu starszych wiekiem działaczy, którzy m.in. są bardzo wrogo nastawieni do PTT (vide wieloletni proces o odznakę z kozicą), niezdolnych do zaakceptowania pluralizmu w turystyce. I nie tyle ich potępiam, co po prostu demaskuję ich absurdalne pomysły w niejasny sposób przemycane do obowiązujących w Polsce przepisów około turystycznych. Zapewne niewielu tu zdaje sobie sprawę na przykład z faktu, że m.in. te absurdalne przepisy i nieżyczliwość lokalnych ośrodków PTTK na Dolnym Śląsku wobec PTT przyczyniły się także do zahamowania inicjatyw reaktywowania PTT w regionach sudeckich. To przykre, że nie utrzymał się nawet Oddział Sudecki PTT z siedzibą we Wrocławiu. Dziś pamiątką po zaistnieniu tego Oddziału są historyczne już odznaki w zbiorach kolekcjonerów odznak i emblematów turystycznych.



Pamiatką jest również tekst, do którego podaję linka => http://www.man.radom.pl/ptt/bczer99/bcn.html

[halny jurko]

Wędrowanie i poznawanie terenu z przewodnikiem ma sporo plusów. Ale nie jestem zwolennikiem narzucania obowiązku, by takowy był na każdej wycieczce w bardziej pagórkowatym terenie. Wielu ludzi nie mających "papierów" na prowadzenie grup posiada doskonałą wiedzę o terenie i ogromne doświadczenie w poruszaniu się w górach i z powodzeniem mogłoby wycieczki oprowadzać.
Czasem lepiej mieć z sobą kogoś, kto ma doświadczenie a nie koniecznie uprawnienia na daną grupę górską. Nie piszę tego, by popierać anty-przewodnickie "ugrupowania"(sam jestem przewodnikiem, wprawdzie dopiero od 17 lat).
Muszę przyznać się, że prowadziłem grupy po terenie na który nie posiadam uprawnień (po Sudetach), ale jak zauważyłem, wcale nie przekazałem grupie mniej informacji niż koledzy z uprawnieniami a na dodatek zawsze byłem ze swoimi na szlaku. Natomiast widziałem, że ci z uprawnieniami "wypuszczali" swe grupy na szczyt a sami pozostawali w schronisku.
Przewodnikiem grupy nie zawsze jest ten, kto ma wpietą blchę (plakietkę też) i czerwony polar z paskiem na rękawie ale zawsze ten kto chce prowadzonym przez siebie przekazać swą wiedzę i kto grupą się opiekuje.

[krajka]

To przykre, że nie utrzymał się nawet Oddział Sudecki PTT z siedzibą we Wrocławiu.

Wielka to szkoda - PTT to chociażby wytyczenie i wyznakowanie Głównego Szlaku Sudeckiego.