Chatka "Morganka". Kto ją pamięta?

Dyskusje o górach i turystyce górskiej.

Moderator: halny jurko

Chatka "Morganka". Kto ją pamięta?

Postprzez Lechu » 2007-05-16, 21:40

W Chatce Morgana w Karkonoszach przebywałem wiele razy, zanim nie spłonęła w październiku 1985 roku. Idąc od Sowiej Przełęczy w kierunku Czarnej Kopy mijało się po lewej czeską Chatę "Jelenka" i nieco wyżej schodziło się ze szlaku w słabo widoczną ścieżkę w prawo, trawersującą zboczami Czanej Kopy. Po przejściu ok 400 - 500 m dochodziło do "Morganki". Ta ścieżka jest na mapie poniżej z zaznaczonym miejscem, gdzie stała chatka.

Image

Poniżej jedna z zachowanych starych rodzinnych fotografii, przedstawiających wygląd tej chatki z widoczną w głębi Śnieżką i zboczami Czarnego Grzbietu.

Image

Chatka Morgana utrwalona na obrazku namalowanym przeze mnie farbami olejnymi

Image
Pozdrawiam

Lechu
Oddział Poznański PTT - http://pttpoz.republika.pl/
Strona klubowa - http://kspoz.interiowo.pl/
[img]http://ksp.republika.pl/ks_mala.gif[/img]
Awatar użytkownika
Lechu
 
Posty: 230
Rejestracja: 2007-05-16, 18:18
Miejscowość: Poznań

Postprzez andriusza » 2007-05-16, 22:02

Witamy serdecznie Lechu na naszym forum!


Górki o których piszesz są odległe dość od nas więc Karpaty częściej nawiedzamy ale w weekend majowy sporo klubowiczów udało sie w Sudety co uwiecznili na zdjeciach i mozna poogladac galerie np Bogusia


pozdrawiam serdecznie
...tam szum Prutu Czeremoszu...
Awatar użytkownika
andriusza
 
Posty: 78
Rejestracja: 2007-04-12, 18:27
Miejscowość: Mielec

Postprzez andy » 2007-05-16, 23:43

Niestety nie byłem w tej chatce, ale wspominam bardzo miło inną chatkę położoną w Twoim terenie Lechu, w Kotlinie Kłodzkiej. Wędrując przed wielu laty ( gdzieś pomiędzy 1978 a 1980 ) przez Góry Złote i Bialskie dotarłem do chatki, która już dziś nie istnieje. Została zburzona ( jak dotarły do mnie wieści ) w czasach, gdy przez zieloną granicę uciekali ludzie z Polski do Austrii. Chatka ta była dla nich idealnym punktem odpoczynku, przy samej granicy, z dala od ludzi i można było jednym skokiem od niej przeskoczyć całą wtedy Czechosłowację.
Myślę, że byłeś tam na pewno. Obok chatki Rajskie Źródło, w około Puszcza Jaworowa, a w domku porządek, piętrowe prycze z materacami. Piec z przygotowanym drewnem i instrukcją co zrobić by nie dymił.
Na półce duży wybór książek pozostawionych przez nocujących turystów i różne produkty żywnościowe, jak kasza, makaron itd. Na stole gruba księga meldunkowa z bardzo zabawnymi wpisami.
Pamiętam kilka do dziś…..” jesteśmy już trzeci dzień, nasza koleżanka była przeziębiona. Już wyruszamy, bo czuje się dobrze. Naprawiliśmy dach od północnej strony. Trzeba jeszcze kawałeczek dokończyć. Może ktoś następny to zrobi….”
Gdy ja byłem w chatce były tylko czyjeś złożone w kącie plecaki i kartka ….”poszliśmy na jagody…” Odpoczęliśmy jakieś dwie godziny, wpisaliśmy się do książki i nie zastając nikogo poszliśmy dalej zostawiając przemiły schron. Wtedy miałem nadzieję , że kiedyś do niej wrócę, ale jak się okazało nie przetrwała zawieruchy politycznej.
Nasza dalsza droga wiodła na Śnieżnik i dalej przez całą kotlinę do Gór Stołowych dlatego nie zostaliśmy na noc.
Do dziś nie spotkałem w górach tak dobrze zagospodarowanej chatki, która bez żadnego dozoru, bazowego stała by z pełnym wyposażeniem do dyspozycji turystów. Ciekawostką również było to, że nocleg w tej chatce był bezpłatny i chyba dzięki temu każdy, który skorzystał z noclegu starał się swą pracą zadbać o chatkę i jej wyposażenie.
Szkoda, że dziś takich miejsc już nie ma……….
Awatar użytkownika
andy
Administrator
 
Posty: 758
Obrazki: 2
Rejestracja: 2007-04-12, 13:40
Miejscowość: Mielec

Postprzez Lechu » 2007-05-17, 08:41

andy napisał(a):Niestety nie byłem w tej chatce, ale wspominam bardzo miło inną chatkę położoną w Twoim terenie Lechu, w Kotlinie Kłodzkiej. Wędrując przed wielu laty ( gdzieś pomiędzy 1978 a 1980 ) przez Góry Złote i Bialskie dotarłem do chatki, która już dziś nie istnieje. Została zburzona ( jak dotarły do mnie wieści )

Znałem tą chatkę, bywałem w niej w tamtych latach. Niestety jej stan z roku na rok coraz bardziej sie pogarszał. Prowizoryczne łatanie dachu nie chroniło już przed przeciekaniem wody do wnętrza. W końcu zawalił się dach i pozostał z niej stos butwiejacego drewna.
andy napisał(a):Szkoda, że dziś takich miejsc już nie ma……….
Są. Przetrwały te, które mają swoich opiekunów co dbają o nie. Ale lepiej publicznie nie zamieszczać opisów dojścia do nich. Jedna z takich chatek znajduje się w Masywie Śnieżnika. Poniżej fotka.

Image

A to wejście do jednej z chatek w Karkonoszach

Image
Pozdrawiam

Lechu
Oddział Poznański PTT - http://pttpoz.republika.pl/
Strona klubowa - http://kspoz.interiowo.pl/
[img]http://ksp.republika.pl/ks_mala.gif[/img]
Awatar użytkownika
Lechu
 
Posty: 230
Rejestracja: 2007-05-16, 18:18
Miejscowość: Poznań


Wróć do Rozmowy o górach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 14 gości