Byłem na wszystkich naszych "Nocnych Górskich Wyrypach" i muszę dodać , że deszczyk padał także wówczas, gdy wędrowaliśmy po Pogórzu Strzyżowskim (bodaj nasza wyrypa nr 2). Tam na dodatek szlaki "robiły nas w balona" (a może znakarze), więc po kolejnej utracie pasków postanowiłem...

Kilkakrotnie byłem we Wrocku i też jestem pod jego urokiem. Mnie obecnie jednak bardziej ciągnie na klubowe wędrowanie w okolicy tego miasta tzn. na Slężę. Byłem w tamtych stronach ponad 20 lat temu (i nie na szczycie) a wiadomo jak bardzo nęcą miejsca nie poznane do końca. No i Sudety o rzut berete...

No może ktoś będzie wiedział kto wprowadził do jadłospisu rajdowego ten kisiel na winie. Może to był ktoś z kręgu Dorotki Wiśniewskiej i ludzi z Ostrowca ?
A obecnie każdego roku w regulaminie rajdu pojawia się wieczór z kisielem na winie i z najwspanialszą potrawą rajdową.

Ech pamiętam ten nasz nocny marsz po Paśmie Jazowej od Wiśniowej przez Rzepiennik (tam odpoczywaliśmy przy cerkiewce), Królewską Górę do Odrzykonia. Strasznie rozbolało mnie kolano na trasie (od chwili szybkiego złażenia z Królewskiej), ale nie powiedziałem o tym nikomu. A na teren ruin zamku weszli...

Relacja nr 5 - już z Mielca Rajd , rajd i po Rajdzie !!! Plan zrealizowaliśmy w 100 %. Pogoda dopisała. W piatek polało (około 30 minut),ale akurat trafiliśmy na chatkę przygotowaną specjalnie dla turystów i nie zmokłem (tylko kilka osób miało mniej szczęścia tego dnia, ale oni wyszli na trasę dużo...

Relacja nr 3 serdecznie pozdrawiam w imieniu wszystkich uczestników rajdu. Jesteśmy w Povazskej Teplej. Dziś na trasie było wspaniale, widoki boskie, atmosfera jak marzenie. Dlaczego WAS tu niema ???Siedzimy w restauracji, pijemy piwko i sposobimy się (mentalnie) na kolejne wedrówki.Prześlemy kolej...

Ewo , to prawda, że troszeczkę pogubiłaś się w rozpoznawaniu miejsc, ale tak jak piszesz , pamięć jest zawodna. marmk7 ma rację - trafnie rozpoznał wodospad. Ja każdego roku jeżdżę do Słowackiego Raju więc znam dość dobrze te miejsca, ale nie każdy tak często ma możność tam być. Ale cieszę się, że z...

Dwudniowa czy trzydniowa - wszystko da się zorganizować. Potrzebne są dobre chęci i odrobina wysiłku kilku a jeszcze lepiej kilkunastu osób. Każda forma aktywności jest godna polecenia. jakieś rowery, marsze, przygotowanie ogniska, posiłku, wspólna zabawa, śpiewanie. To jest nam potrzebne. Mam nadzi...

Słuchajcie - nie każdy o tym pamięta , ale Mirek czyli "Wielbłąd" był w Carpatii prawie od początku. Jest jego deklaracja. I nawet był chyba kiedyś we władzach klubu. Ale po jakimś czasie przestał być członkiem (składki), natomiast co jakiś czas wpada do schronu by zobaczyć co się dzieje. ...

A jeśli chodzi o spływy w okolicy to można także płynąć po Nidzie, Wieprzu, Kamiennej, Tanwi. I jest możliwość wypożyczenia kajaków. Wymienione rzeki nie są bystre więc osoby, które nigdy nie pływały kajakami mogą sobie dać radę po małym instruktarzu. Można zebrać ekipę na busa (lub autami) i zrobić...

No to dodaj jeszcze fotkę z takim chlebem , ale zapachową fotkę.
Ja jadłem chleb w taki sposob przez wyżej "postowaną' przygotowany.
Pychota , noooo polecam i już myślę o zrealizowaniu pomysłu "klubowego" spotkania z wypiekiem chleba (i nie tylko).

Rajd rozpoczyna się już za cztery dni. Lista zgłoszeń już zamknięta od tygodnia, ale jeszcze dziś zgłosił się jeden człowiek (nasz były członek) i w drodze wyjątku został przyjęty. Najliczniej prezentować się będzie ekipa z Oddziału PTT z Ostrowca Św. (to już tradycja), która będzie liczyć 11 osób. ...

Witaj Mario (tzn.Mariusz). Fajnie, że dołączyliście z Oskarem do naszej rowerowej grupy.
Może z czasem będziesz miał ochotę zaproponować nam jakąś traskę.
A ręce drżą, bo nam latek przybywa i te rowerowe wyjazdy dają w kość (oczywiście żartuję, bo my i młodzi i silni jeszcze).

Sprawiedliwość jest ślepa a pewnie i głucha (na komentarze pełne oburzenia). A bezsilnośc zwykłych pieszych turystów - bezsilna !!! Wielokrotnie spotykałem na górskich ścieżkach ludzi jeżdżących na motocyklach (kwadowców jeszcze nie) i nie jestem z tego zadowolony. Mam nawet w domu tabliczkę rejestr...

O taaak - było warto. Drewutnia - ostatni punkt programu i jak to bywa, koncert najlepszy i najbardziej wyczekiwany. A tancerzem najśwarniejszym był Piotrek "chaszcz" z Łodzi. Grupa łódzka (liczniejsza od naszej) bawiła się wspólnie z nami. Dołączyli ludzie z Jasła, Sanoka i Krosna i cały ...